Jak sobie poradzić z odchodzeniem, z żałobą?
Pokonać żałobę, odpuścić, przeżyć smutek, emocje…
Dzisiaj wpis trochę z innej bajki. Jak sobie poradzić z rozdzierającymi dusze, serce i umysł, trudnymi emocjami smutku, gdy odchodzi istotka, która tak bardzo kochamy. Wspominam istotkę zwierzęcą, mojego pieska. Jedno z Was pomyślą, “przecież to tylko pies, wierzę”. Inni zrozumieją w pełni. Ukochany zwierzak to istota w pełni socjalizująca się ze swoim człowieczym stadem. Żałoba po zwierzaku jest tak samo dotkliwa jak po utraconym członku rodziny. Zwłaszcza, kiedy kochasz przyjaciela bardzo mocno.
Żałoba po ukochanym zwierzaku
Czy wiesz, że pies im bardziej jest zżyty z człowiekiem, tym więcej wytwarza oksytocyny. To hormon więzi, przywiązania, zaufania, miłości, bezpieczeństwa. Im bardziej, i więcej razy, przytulasz swojego psa, tym wyższy będzie u niego poziom oksytocyny (neuropeptyd wytwarzany przez podwzgórze mózgu, i uwalnianym przez przysadkę). Oksytocyna to hormon wytwarzany w czasie ciąży, podczas karmienia piersią, podczas kształtowania się relacji między matka a młodymi. Ma działanie rozluźniające, uspokajające, wpływa na dobrostan psychiczny wszystkich członków stada. Jeśli kochaliśmy psa, uważaliśmy go za członka naszej rodziny (stada), bardzo często głaskaliśmy i przytulaliśmy, oraz chodziliśmy z nim na spacery, to będziemy przeżywać żałobę bardzo mocno. Trudno będzie nam zaakceptować odchodzenie.
Żadna praktyka jogi nie złagodzi żłoby
Trzeba ją po prostu przeżyć. Dać sobie odpowiednią długość czasu aby zrozumieć. Warto zracjonalizować pewne emocje przyjmując fakt, iż są one naturalna częścią procesu akceptacji. Najlepiej pozwolić sobie na odczuwanie i uprzedzić wszystkich dookoła dlaczego jesteśmy przygaszeni.
Jogiczne sposoby na łagodzenie emocji związanych z żałobą
Po pierwsze, nie da się stłumić żałobnych emocji chowając je pod dywan. Trzeba dać sobie czas na ich doświadczenie i wyrzucenie z siebie. Po drugie, po mocnym czasie następuje etap akceptacji, pogodzenia się i “wypuszczenia” ukochanego zwierzaka w przestrzeń miłości. Po trzecie, warto robić sobie techniki relaksacyjne dla siebie samego, aby to był czas ze wsparciem własnego wnętrza. Czyli, oddychać, wykonywać łagodzące Pranayamy, mudry na uspokojenie. Zwyczajnie, wspomóc siebie jak przyjaciela w takiej sytuacji. W tak trudnym czasie, warto odpuścić mocniejsze aktywności fizyczne, koncentrując się bardziej na łagodnych formach, czyli np. na technikach Antystres Jogi.